Jak się zaczęło ;)
Kiedy mąż cię zaskakuje i któregoś dnia mówi "Pisz bloga. Teraz."...kiedy myślisz, "chłop oszalał czy jaki grom jasny?"
chwilę potem wiesz, że zawsze chciałaś to robić. Bo lubisz pisać i dzielić się emocją z papierem. I ufasz, że ktoś będzie chciał ją poczuć, a może nawet dzielić.
Zacznę od tu i teraz i mocnej wiary w ekologię. Wiary w ludzi. W to, że możemy wykorzystać coś, co już mamy.
Z tej drobnej małej cegiełki, tak wyrywanej na co dzień z życia, próbujemy, próbujesz - i ty - skleić jakiś dom. Dom z papieru ;) i powoli udaje się. Taki początek małego.
Nasza Restauracja podjęła rękawicę. Zakupiliśmy opakowania z tektury i biodegradowalnej trzciny po to, by już zwyczajnie nie zabierać oddechu naszej ziemi i powiedzieć stanowcze veto plastikom, zrywkom i innym szujom.
Rzucam rękawicę - jesteście z nami? ze mną?
Restauracja Pasaż zrezygnowała obecnie z popularnych słomek plastikowych, z opakowań ze styropianu, ze zrywek, na poczet ekologicznych rozwiązań.
Możesz do Restauracji wpaść z własnym kubkiem tudzież termosem, napełnimy go z rozkoszą. Kawą, napojem fit czy winem nota bene organicznym ;)
Dlaczego?
Bo jesteśmy - jesteś - jestem tu po coś. Gotujemy - gotujesz- gotuję z miłości do jedzenia, ale nigdy na przekór ziemi.
Stay tuned. Aga.
Comments